~Nie wspominałam chyba dotąd o tym, że od prawie 2 miesięcy jestem właścicielką
4 białych myszek, adoptowanych za pośrednictwem Fundacji Viva Gryzonie z laboratorium UW! :)
Nie sądziłam, że w ciągu kilku tygodni tak bardzo zżyję się z tymi zwierzątkami. Początkowo patrzyłam na nie i widziałam identyczne (!) białe istotki, które jedzą, śpią, biegają i tak w kółko, każdego dnia i każdej nocy to samo. Ale to się zmienia, każdy z nich jest inny z wyglądu, charakteru, nie da się ich pomylić! :)
Aż zrozumiałam, że całkiem prawdopodobne jest to, że rodzice rzeczywiście odróżniają bliźniaków, haha..
Gdyby ktoś z Was chciał sobie sprawić jakieś zwierzątko- na prawdę polecam adopcje!
Dzięki temu, że je mam, one żyją! Niestety, taka kolej rzeczy z laboratoryjnymi zwierzętami w tym chorym świecie... Studenci się pobawią, kilka miesięcy mija, zaczynają się wakacje i 'wymiana materiału badawczego'. Okrutne. One są przecież takie kochane i słodkie. Tak cudownie śpią wtulone w siebie. Tak cudownie biją ich małe serduszka..
zostawiam Wam facebook'owy link fundacji:
Tez mialam kiedys biale myszki :))
OdpowiedzUsuńdokładnie tak ;)
OdpowiedzUsuńja miałam chomika :D ale niestety strasznie mnie gryzł ;)
OdpowiedzUsuńświetny blog, myślę że będę tu zaglądać, dodałam do zakładek :)zapraszam do mnie w wolnej chwili :*