Etykiety

Accessories (4) Animals (7) Art (3) Dreadlocks (6) Everyday (20) Friends (5) Handmade (2) Life (25) Movies (3) Music (22) Postcards (4) Travels (31)

piątek, 20 listopada 2015

127. Xavier Rudd

Hi!
Przychodzę dzisiaj do Was z czymś zupełnie innym niż wspomnieniami, przemyśleniami, zdjęciami...
Jedna z moich najwiekszych muzycznych miłości, 37 letni Australijczyk tworzący muzykę na pograniczu reggae z folk rockiem. Wspaniałość tak nieznana i niedostrzegana w Polsce. Cieszy się całkiem niezłą popularnością na Świecie.
Jak dla mnie- absolutny strzał w dziesiątkę.

Xavier Rudd

Przesłuchajcie, polecam! :)




'Follow, follow the sun
and which way the wind blows...'

czwartek, 30 lipca 2015

126. Come back.

Hello!
Patrzac na ostatni wpis jestem pewna, ze 1 rok moze zmienic w zyciu na prawde wiele. Kilka miesiecy podrozy, niepowtarzalny urok Portugalii, waskie uliczki Lizbony, szum fal Oceanu, gorace dni i chlodne noce, sila ukryta w Niemieckich miastach, bliskosc z nienaruszona przez czlowieka przyroda Bawarskich lasow, piekno Francji, smak serow, wina, owocow dojrzalych w intensywnych promieniach Slonca... Czy latwo jest powrocic do standardowego, osiadlego trybu zycia? Otoz wcale nie jest latwo! To czego obawia sie zapewne kazdy podroznik, co bedzie gdy podroz sie skonczy? I czy w ogole kiedys sie skonczy?
Po pewnym czasie poczulam sie zmeczona, zmeczona zyciem w drodze. Ciaglymi przezyciami, wspanialoscia i... przemijalnoscia. Nie znosze pozegnan. Nie potrafie sobie z nimi radzic w nalezyty sposob i z usmiechem na twarzy odchodzic z coraz to kolejnych piekych miejsc, przepelnionych jeszcze piekniejszymi ludzmi. Osiadlam? Na jakis czas niewatpliwie tak. 
Po dlugich przemysleniach, zdecydowalam, ze bedzie to Wielka Brytania.
Po 1. jezyk,
po 2. mentalnosc Brytyjczykow bardzo mi odpowiada... chcialoby sie rzec, ze wynagradza w pewnych stopniu panujaca tu, deszczowa pogode. ;)
I tak od 2 miesiecy nie opuscilam nawet na chwileczke granic jednego miasta. Bristol rozkochal mnie w sobie absolutnie



France 




niedziela, 13 lipca 2014

125. Wrocław-> Poznań

Wrocław odwiedzony, dokumenty na uczelnie dostarczone, wiec teraz pozostaje mi tylko czekać na to, jak dalej potoczy się życie.. Nie, nie siedzieć i czekać z założonymi rączkami, biernie spoglądać na to, jak ucieka mi szczęście. Jadę właśnie Polskim Busem na trasie Wrocław -> Poznań. Wieczorem oglądamy Brazylijski Finał Mistrzostw Świata w Berlinie, taki jest plan! Ogromnie mnie to cieszy, zapowiada się świetny mecz, obejrzany na telebimach w stolicy reprezentacji, której kibicuję od zawsze, mmmmm! Rewelacyjnie!
Zapomniałam kabla do aparatu, a karta jakoś nie chce współpracować ze mną i z komputeram... wiec pewnie uzupełnie notki zdjęciami jak wrócę do domu, a szkoda.. ;)


... zeby nie było tak zupełnie bez zdjęć, to Dworzec Zoo, jakiś miesiąc temu. :)

:)

sobota, 28 czerwca 2014

124.Prague

Ostatnim punktem naszego krótkiego wyjazdu była Praga.Spędziliśmy w niej prawie dwa dni, odwiedzając najważniejsze miejsca. :)






 


Wyjeżdżając z niej rano, po południu byliśmy już we Wrocławiu, w któróm również postanowiliśmy zatrzymać się na jeden wieczór. 
Następnego dnia dotarliśmy do domów. :) 

piątek, 27 czerwca 2014

123. Vienna - Prague

Droga do Pragi minęła nam bardzo szybko. Z perspektywy czasu już nawet dokładnie nie pamiętam z kim ją przebyliśmy. Jedyny punk, którego pewnie długo nie zapomnę, to przejażdżka z Austriackim Policjantem, który podwiózł nas w bardziej dogodne do łapania austostopu miejsce. :)

jazda tirem w deszczu ^^

czwartek, 26 czerwca 2014

122. Wien

Kolejny dzień upłynął na szukaniu kontora i spacerowaniu po okolicy. Przy okazji przeszliśmy niezliczoną ilość metrów wzdłóż Dunaju szukając miejsca z którego moglibyśmy wyjechać w kierunku Czech. :)





środa, 25 czerwca 2014

121. Prater

Fantastycznym miejscem w Wiedniu jest park rozrywki- Prater, w którym znajduje się słynny Diabelski Młyn- jeden z symboli tego miasta.

  

  
 


 Było to pierwsze odwiedzone przez Nas miejsce w stolicy Austrii. :)