Droga do Pragi minęła nam bardzo szybko. Z perspektywy czasu już nawet dokładnie nie pamiętam z kim ją przebyliśmy. Jedyny punk, którego pewnie długo nie zapomnę, to przejażdżka z Austriackim Policjantem, który podwiózł nas w bardziej dogodne do łapania austostopu miejsce. :)
jazda tirem w deszczu ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz